Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 47
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
się ze starszych górali-przewodników. Byli w niej Jędrzej Marusarz, Stanisław Gąsienica-Byrcyn i kilku niegórali - prezes zakopiańskiego Oddziału TT (Towarzystwa Tatrzańskiego) - Tadeusz Zwoliński, Józef Oppenheim i ja z ramienia Klubu Wysokogórskiego. Już jak było wiadomo, że Motyka chce zdawać na przewodnika, to nie od razu odbył się egzamin, ponieważ górale się sprzeciwiali. Dyskutowano tę sprawę także wśród innych przewodników i taterników. Na komisji najpierw była rozmowa bez Motyki, czy go dopuścić, więc górale się temu ostro sprzeciwiali. Twierdzili, że Motyka nie może znać wystarczająco dobrze topografii Tatr. Ja ich przekonałem: "Mówicie, że on nie może znać dobrze Tatr, to dopuśćcie
się ze starszych górali-przewodników. Byli w niej Jędrzej Marusarz, Stanisław Gąsienica-Byrcyn i kilku <orig>niegórali</> - prezes zakopiańskiego Oddziału TT (Towarzystwa Tatrzańskiego) - Tadeusz Zwoliński, Józef Oppenheim i ja z ramienia Klubu Wysokogórskiego. Już jak było wiadomo, że Motyka chce zdawać na przewodnika, to nie od razu odbył się egzamin, ponieważ górale się sprzeciwiali. Dyskutowano tę sprawę także wśród innych przewodników i taterników. Na komisji najpierw była rozmowa bez Motyki, czy go dopuścić, więc górale się temu ostro sprzeciwiali. Twierdzili, że Motyka nie może znać wystarczająco dobrze topografii Tatr. Ja ich przekonałem: "Mówicie, że on nie może znać dobrze Tatr, to dopuśćcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego