Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ekspress Wieczorny
Nr: 70
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1981
buraki, zboże i nareszcie mi wystarczy...
Muszę chwilę poczekać aż Mieczysław Jeziorkowski ze wsi Łomna skończy orkę.
Ja nie lubię rozmawiać z dziennikarzami - mówi schodząc z siodełka ciągnika. - My swoje, oni swoje. Co sądzę o podwyżce cen skupu żywca? Zasadniczo to jest dla nas bardzo ważna sprawa. Przedtem było dużo gorzej. Ile to, jak raz 30 zł na kilogramie przybyło, to, jak raz, będzie dobra cena dla rolnika. Zmieści się w tym i niewielki zysk. To jest, jak raz, uczciwa cena za moją ciężką pracę. Ja mam duży inwentarz; 50 sztuk świń i 15 bydła. Oddaję rocznie po 10 ton mięsa
buraki, zboże i nareszcie mi wystarczy... &lt;/&gt;<br>&lt;who7&gt;Muszę chwilę poczekać aż Mieczysław Jeziorkowski ze wsi Łomna skończy orkę. &lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Ja nie lubię rozmawiać z dziennikarzami&lt;/&gt; - mówi schodząc z siodełka ciągnika. - &lt;who4&gt;My swoje, oni swoje. Co sądzę o podwyżce cen skupu żywca? Zasadniczo to jest dla nas bardzo ważna sprawa. Przedtem było dużo gorzej. Ile to, jak raz 30 zł na kilogramie przybyło, to, jak raz, będzie dobra cena dla rolnika. Zmieści się w tym i niewielki zysk. To jest, jak raz, uczciwa cena za moją ciężką pracę. Ja mam duży inwentarz; 50 sztuk świń i 15 bydła. Oddaję rocznie po 10 ton mięsa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego