Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
szatnię odbiję z nawiązką!
- Uważaj! On umie liczyć.
- Z pewnością. Chce mieć więcej, więcej i więcej i jeszcze mercedesa.
Ostatnie pary polonezowego korowodu przekraczają otwarte na oścież dwuskrzydłowe białe i wyzłocone wrota. Szyk pęka, rozsypuje na wszystkie strony w kierunku stolików ustawionych pod ścianami biało-złotostiukowej komnaty, która mimo tylu gości nie sprawia wrażenia przepełnionej.
Przyścienne kinkiety nad stolikami i niskie świece na blatach w kryształowych lichtarzach umieszczone na podstawkach wypełnionych wodą, kładą srebrzyste refleksy na adamaszek białych obrusów, cienką porcelanę, serwetki złożone w wachlarze.
- Kompromis ze strażą pożarną, bezpieczniejsze od kandelabrów z epoki - tłumaczy Sowa wyłom w stylu oświetlenia.
Przygasają
szatnię odbiję z nawiązką!<br>- Uważaj! On umie liczyć.<br>- Z pewnością. Chce mieć więcej, więcej i więcej i jeszcze mercedesa.<br>Ostatnie pary polonezowego korowodu przekraczają otwarte na oścież dwuskrzydłowe białe i wyzłocone wrota. Szyk pęka, rozsypuje na wszystkie strony w kierunku stolików ustawionych pod ścianami biało-złotostiukowej komnaty, która mimo tylu gości nie sprawia wrażenia przepełnionej.<br>Przyścienne kinkiety nad stolikami i niskie świece na blatach w kryształowych lichtarzach umieszczone na podstawkach wypełnionych wodą, kładą srebrzyste refleksy na adamaszek białych obrusów, cienką porcelanę, serwetki złożone w wachlarze.<br>- Kompromis ze strażą pożarną, bezpieczniejsze od kandelabrów z epoki - tłumaczy Sowa wyłom w stylu oświetlenia.<br>Przygasają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego