Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
naturze nie było nic z konformisty, a z przekonań politycznych nie był nawet socjalistą. Środowisko nie chciało mieć go w swoim gronie. Ale świat był szeroki. Z. mógł był wyjechać dokąd chciał - do Niemiec, Szwajcarii,. do Ameryki, Australii. Był jednak bardzo do Francji przywiązany, Francja była jego drugą ojczyzną. Wizyty gości z ambasady na jakiś czas ustały i Z. cieszył się z tego. Miał nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży, że po pewnym czasie odzyska pozycję i przyjaciół.
Aż tu pewnego razu zjawia się sam konsul, tym razem bez butelki wina i z miną trochę urzędową. Wyjmuje z teczki list w
naturze nie było nic z konformisty, a z przekonań politycznych nie był nawet socjalistą. Środowisko nie chciało mieć go w swoim gronie. Ale świat był szeroki. Z. mógł był wyjechać dokąd chciał - do Niemiec, Szwajcarii,. do Ameryki, Australii. Był jednak bardzo do Francji przywiązany, Francja była jego drugą ojczyzną. Wizyty gości z ambasady na jakiś czas ustały i Z. cieszył się z tego. Miał nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży, że po pewnym czasie odzyska pozycję i przyjaciół.<br> Aż tu pewnego razu zjawia się sam konsul, tym razem bez butelki wina i z miną trochę urzędową. Wyjmuje z teczki list w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego