w tygodniu robi, ledwie na żarcie starczy, a <orig>ichny</> <orig>derektur</>, znaczy się ten Purmanter, czy jak tam mu, to powiada, że może i całkiem fabrykę zamkną, bo odbytu ni ma. A i tak, żeby nie Mańka, to nie byłoby czym komornego opłacić. Zapracowuje się dziewczyna, a i to nic. Jak gościa ze dwa razy na tydzień nie złapie...<br>- Niech uważa - przerwał Dyzma - bo jak ją złapią, że bez książeczki... No!<br>Walentowa przewinęła dziecko i rozwiesiła nad płytą mokrą pieluszkę.<br>- Co pan kracze! - rzuciła opryskliwym głosem. - Pilnuj pan siebie. I tak już za trzy tygodnie nie płaci, a tylko miejsce zajmuje. Ważny