po odbiór zdjęć. Okazało się, że złe zdjęcia zrobili. Zrobili zdjęcia te, które były do odrzucenia, a te, które miały być dobre, nie było ich wywołanych. Trzeba było powtarzać. I znowu trzeba było czekać następny tydzień, dwa tygodnie. Tak że mówię. Nic nie obyło. Tak jak sam lokal, restauracja i goście wszyscy dopisali, było super, ale sam fotograf się nie popisał. I najlepiej, bo nas zapraszał na rocznicę, na komunię drugiego syna, ja już mówię, że to już będzie duży duży znak zapytania, tak że...</><br><who1>Nie nie nie, ja wiem od... </><br><who2>...zrobiłam tę reklamę dokładną, bo facet naprawdę uważa się, że