Misja Okrętowa, po drugie: trzeba szkopom przetrzepać portki.<br>Oto uchwała leżąca u źródeł ożywionej działalności Misji, zakończonej nieprawdopodobnym sukcesem. Po śmiałej interwencji u zupełnie zdezorientowanego <page nr=442> mnogością polskich przedstawicielstw townmajora statek "powrócił do macierzy", to znaczy zawieszono na nim polską flagę, uszytą z wsypy do poduszki i prześcieradła przez Frau Welke, gospodarującą w "ich" willi. Odtąd, niespodziewanie dla siebie samego Kolumb "zdziecinniał", jak twierdzi Robert, i jął gwałtownie na prawo i lewo przeprowadzać akcje rewindykacyjne. W bocznym, nieczynnym basenie portu stały już liczne barki, trzy gdańskie kutry portowe, dwa rybackie szkunery. Frau Welke jęła rozpaczać nad brakiem poduszek, Robert groził, że całe