Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
prezentu, jak Materna swym zaproszeniem.
A jest on tym wspanialszy, że dziś Materna urządza przyjęcie o charakterze szczególnym.
Jak na razie tylko kilka osób w pełni pojmu je pożegnalny sens bankietu.
Ale już po pierwszym toaście większość rozumie, że odbywa się tu dziś dość wesoła - choć przedwczesna - stypa na cześć gospodarza domu.
Nic dziwnego, że obowiązuje hierarchia i protokół: stroje wieczorowe, żakiety, suknie do samej ziemi, dekolty do pępka, ordery. Imię w imię, nazwisko w nazwisko, tytuł w tytuł.
Podczas stypy - nawet tak utajonej jak dzisiejs za - nie czas na ekstrawagancję.
Można by się w końcu tu doszukać tylko dwóch pomyłek: skąd
prezentu, jak Materna swym zaproszeniem.<br>A jest on tym wspanialszy, że dziś Materna urządza przyjęcie o charakterze szczególnym.<br>Jak na razie tylko kilka osób w pełni pojmu je pożegnalny sens bankietu.<br>Ale już po pierwszym toaście większość rozumie, że odbywa się tu dziś dość wesoła - choć przedwczesna - stypa na cześć gospodarza domu.<br>Nic dziwnego, że obowiązuje hierarchia i protokół: stroje wieczorowe, żakiety, suknie do samej ziemi, dekolty do pępka, ordery. Imię w imię, nazwisko w nazwisko, tytuł w tytuł.<br>Podczas stypy - nawet tak utajonej jak dzisiejs za - nie czas na ekstrawagancję.<br>Można by się w końcu tu doszukać tylko dwóch pomyłek: skąd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego