Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
miłością, bo jest każdym uczuciem; tworzy z formy, od Słowa; początek i kres wszelkich idei; Myślnia. Ładne, prawda?
- A monady Jego organami?
- Pokazuję tylko możliwą rozpiętość interpretacji - zirytował się Schatzu. - Chciałbym się jak najściślej trzymać twardych danych i jeśli spekulować, to nie ku maksymalnej efektowności, lecz największym zagrożeniom, byśmy byli gotowi na najczarniejsze scenariusze. Przypominam, iż to nie jest czysto akademicka dyskusja. Będzie ona miała pewne praktyczne konsekwencje i wskazany jest racjonalny pesymizm. I na tym chciałbym się skupić: na prawdopodobnym zagrożeniu.
*
- Niech się pan nie rusza - syknął diabeł i to jakoś tak stanowczo, że po pierwszym drgnięciu Hunt istotnie zamarł
miłością, bo jest każdym uczuciem; tworzy z formy, od Słowa; początek i kres wszelkich idei; &lt;orig&gt;Myślnia&lt;/&gt;. Ładne, prawda? <br>- A monady Jego organami? <br>- Pokazuję tylko możliwą rozpiętość interpretacji - zirytował się Schatzu. - Chciałbym się jak najściślej trzymać twardych danych i jeśli spekulować, to nie ku maksymalnej efektowności, lecz największym zagrożeniom, byśmy byli gotowi na najczarniejsze scenariusze. Przypominam, iż to nie jest czysto akademicka dyskusja. Będzie ona miała pewne praktyczne konsekwencje i wskazany jest racjonalny pesymizm. I na tym chciałbym się skupić: na prawdopodobnym zagrożeniu. <br>*<br>- Niech się pan nie rusza - syknął diabeł i to jakoś tak stanowczo, że po pierwszym drgnięciu Hunt istotnie zamarł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego