Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
Ty kierowcom kłopot sprawiasz,
Gdy na jezdni się zabawiasz,
Z tobą troski ma milicja,
Nie przesadzam chyba nic ja!
Wiedz, że kto pod auto wpada,
Z tego będzie marmolada! -

A tu ludzi śmiech porywa:
- Co za postać nieszczęśliwa
Na wpół żywa jedzie w świat?
I czym jedzie? Bo w tym gracie
Auta nawet nie poznacie.
To już nie jest "Fiat" lecz grat! -
Taki śmiech ogarnął ludzi,
Że aż Lutek się obudził.
- "Alem spocił się w tym śnie!
Jedna tylko jest pociecha,
Żem nikogo nie przejechał
Lecz przejechać mogą mnie!" -

Odtąd Lutek zna te sprawy,
Wciąż powtarza:
"Strzeż się, strzeż!
Jezdnia nie
Ty kierowcom kłopot sprawiasz,<br>Gdy na jezdni się zabawiasz,<br>Z tobą troski ma milicja,<br>Nie przesadzam chyba nic ja!<br>Wiedz, że kto pod auto wpada,<br>Z tego będzie marmolada! -<br><br>A tu ludzi śmiech porywa:<br>- Co za postać nieszczęśliwa<br>Na wpół żywa jedzie w świat?<br>I czym jedzie? Bo w tym gracie<br>Auta nawet nie poznacie.<br>To już nie jest "Fiat" lecz grat! -<br>Taki śmiech ogarnął ludzi,<br>Że aż Lutek się obudził.<br>- "Alem spocił się w tym śnie!<br>Jedna tylko jest pociecha,<br>Żem nikogo nie przejechał<br>Lecz przejechać mogą mnie!" -<br><br>Odtąd Lutek zna te sprawy,<br>Wciąż powtarza:<br>"Strzeż się, strzeż!<br>Jezdnia nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego