Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
długo na Margit przyszło czekać. Zaniepokoił się, zaczął jej szukać. Drzwi drugiej sypialni były otwarte. Margit stała w odsłoniętym oknie, zlewana ruchliwym ogniem niebieskim, włosy czarnozielone, a ramiona żółte jak z mosiądzu, światło opływało nagie ciało. Przypomniały mu się zasłyszane w dzieciństwie opowieści o czarownicach, które wychłostane ulewą w werblach gradu spadały między pastuchów skulonych na stogach pod słomianymi czapami. Wybierały młodych, niewinnych chłopców, dławiły pocałunkami, brały w posiadanie. Wargi ich miały smak ziół i świeżość deszczu...
Chłopcy bronili się i poddawali dzikiemu galopowi bujnych ciał kobiecych, a potem usypiali z twarzą zanurzoną we włosy kochanek, pachnące mokrym, łąkowym kwieciem... Budzili
długo na Margit przyszło czekać. Zaniepokoił się, zaczął jej szukać. Drzwi drugiej sypialni były otwarte. Margit stała w odsłoniętym oknie, zlewana ruchliwym ogniem niebieskim, włosy czarnozielone, a ramiona żółte jak z mosiądzu, światło opływało nagie ciało. Przypomniały mu się zasłyszane w dzieciństwie opowieści o czarownicach, które wychłostane ulewą w werblach gradu spadały między pastuchów skulonych na stogach pod słomianymi czapami. Wybierały młodych, niewinnych chłopców, dławiły pocałunkami, brały w posiadanie. Wargi ich miały smak ziół i świeżość deszczu...<br>Chłopcy bronili się i poddawali dzikiemu galopowi bujnych ciał kobiecych, a potem usypiali z twarzą zanurzoną we włosy kochanek, pachnące mokrym, łąkowym kwieciem... Budzili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego