Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 40
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
wystawie w Berlinie, a także uczestniczenie w przyjęciu wydanym przez Güntera Grassa. Wtedy też mogłem poznać go osobiście. Günter Grass w bezpośrednim kontakcie jest sympatycznym człowiekiem, choć nie jest wylewny. Zachowuje pewien dystans. Poczytuję sobie za zaszczyt, że w czasie jednego z prywatnych spotkań z pisarzem miałem możliwość obejrzenia jego grafik. Od wielu już lat jestem zafascynowany "Blaszanym bębenkiem". Wtedy też powiedziałem, że w przyszłości tematem mojej kolejnej grafiki może stać się właśnie ta powieść. Prawdopodobnie wkrótce do tego pomysłu powrócę - wspomina swoje spotkanie z noblistą, Jerzy Jędrysiak.
(gram)



Morze, nasze morze

Stały się już tradycją plenerowe wyjazdy uczniów zakopiańskiej szkoły
wystawie w Berlinie, a także uczestniczenie w przyjęciu wydanym przez Güntera Grassa. Wtedy też mogłem poznać go osobiście. Günter Grass w bezpośrednim kontakcie jest sympatycznym człowiekiem, choć nie jest wylewny. Zachowuje pewien dystans. Poczytuję sobie za zaszczyt, że w czasie jednego z prywatnych spotkań z pisarzem miałem możliwość obejrzenia jego grafik. Od wielu już lat jestem zafascynowany "Blaszanym bębenkiem". Wtedy też powiedziałem, że w przyszłości tematem mojej kolejnej grafiki może stać się właśnie ta powieść. Prawdopodobnie wkrótce do tego pomysłu powrócę - wspomina swoje spotkanie z noblistą, Jerzy Jędrysiak.<br>&lt;au&gt;(gram)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Morze, nasze morze&lt;/tit&gt;<br><br>Stały się już tradycją plenerowe wyjazdy uczniów zakopiańskiej szkoły
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego