Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
w tym właśnie pewne istotne przesunięcie stanowiska Autora. Tym też tłumaczyłbym nieco inne rozłożenie akcentów polemicznych i wobec absolutyzmu, i relatywizmu, o którym wspomniał już Roman Zimand.
JS: Wydaje mi się, że jest to wreszcie próba poważnego spojrzenia na człowieka i jego los. Bo w tym pierwszym ujęciu ludzie jedynie grali pewne role metafizyczne, rolę sceptyka lub rolę wierzącego. Natomiast to drugie ujęcie wydobywa jakąś prawdę o człowieku: że skończony człowiek stoi w obliczu nieskończoności. Nie musimy tego od razu rozumieć religijnie. Chodzi o to, że człowiek jest cudownie nielogiczny. Każdy z nas jest zdolny czynić dużo więcej dobra, niż to
w tym właśnie pewne istotne przesunięcie stanowiska Autora. Tym też tłumaczyłbym nieco inne rozłożenie akcentów polemicznych i wobec absolutyzmu, i relatywizmu, o którym wspomniał już Roman Zimand.&lt;/&gt;<br> &lt;hi&gt;JS&lt;/hi&gt;: &lt;who3&gt;Wydaje mi się, że jest to wreszcie próba poważnego spojrzenia na człowieka i jego los. Bo w tym pierwszym ujęciu ludzie jedynie grali pewne role metafizyczne, rolę sceptyka lub rolę wierzącego. Natomiast to drugie ujęcie wydobywa jakąś prawdę o człowieku: że skończony człowiek stoi w obliczu nieskończoności. Nie musimy tego od razu rozumieć religijnie. Chodzi o to, że człowiek jest cudownie nielogiczny. Każdy z nas jest zdolny czynić dużo więcej dobra, niż to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego