Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
przez ściany przepuszczające
jedynie światło. Zawrócił ku wyjściu.

Pod liściastym stropem, w zielonawym świetle sączącym
się z gęstwiny, pojawiła się sylwetka kobiety. Stanęła
zwrócona ku niemu twarzą, a kiedy zbliżył się,
uczyniła naprzeciw kilka kroków. Serce Awaru zabiło gwałtownie.
Zobaczył jej oczy, które w półmroku zdawały
się być ciemne jak granat wieczornego nieba, i usta rozchylające
się w uśmiechu. A wówczas poczuł w piersiach
zimną dłoń ściskającą bijące serce.

- Shanti! - powiedziała dziewczyna. - Znalazłam
cię!

"To przez nią - pomyślał. - Skąd
mogliby wiedzieć, że byłem u Braci Suhmi..." Odwrócił
spojrzenie i przebiegł obok niej z zaciśniętymi ustami
i zmrużonymi powiekami.

- Shanti - usłyszał jeszcze
przez ściany przepuszczające <br>jedynie światło. Zawrócił ku wyjściu.<br><br>Pod liściastym stropem, w zielonawym świetle sączącym <br>się z gęstwiny, pojawiła się sylwetka kobiety. Stanęła <br>zwrócona ku niemu twarzą, a kiedy zbliżył się, <br>uczyniła naprzeciw kilka kroków. Serce Awaru zabiło gwałtownie. <br>Zobaczył jej oczy, które w półmroku zdawały <br>się być ciemne jak granat wieczornego nieba, i usta rozchylające <br>się w uśmiechu. A wówczas poczuł w piersiach <br>zimną dłoń ściskającą bijące serce.<br><br>- Shanti! - powiedziała dziewczyna. - Znalazłam <br>cię!<br><br>"To przez nią - pomyślał. - Skąd <br>mogliby wiedzieć, że byłem u Braci Suhmi..." Odwrócił <br>spojrzenie i przebiegł obok niej z zaciśniętymi ustami <br>i zmrużonymi powiekami.<br><br>- Shanti - usłyszał jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego