Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Podkarpackie
Nr: 03.16
Miejsce wydania: Przemyśl
Rok: 2005
letnia kobieta skarży się, że podczas przekraczania pieszego przejścia w Medyce, jeden z funkcjonariuszy brutalnie potraktował ją i jej syna. - Mam małą emeryturę, dlatego czasem chodzę na granicę i sobie dorabiam. To, co się wydarzyło w nocy z 10 na 11 marca o godzinie 22, było skandaliczne - mówi przemyślanka.

- Na granicy było dużo ludzi i każdy pchał się do odprawy. Był taki ścisk, że w pewnym momencie zostałam przyduszona do barierki i nie mogłam oddychać. Dlatego poprosiłam funkcjonariusza, aby mnie przepuścił. Pokazałam mu nawet, że mam legitymację inwalidzką. Nie spodziewałam się, że jego reakcja będzie tak gwałtowna. Zaczął przeklinać i mnie
letnia kobieta skarży się, że podczas przekraczania pieszego przejścia w Medyce, jeden z funkcjonariuszy brutalnie potraktował ją i jej syna. - Mam małą emeryturę, dlatego czasem chodzę na granicę i sobie dorabiam. To, co się wydarzyło w nocy z 10 na 11 marca o godzinie 22, było skandaliczne - mówi przemyślanka. <br><br>- Na granicy było dużo ludzi i każdy pchał się do odprawy. Był taki ścisk, że w pewnym momencie zostałam przyduszona do barierki i nie mogłam oddychać. Dlatego poprosiłam funkcjonariusza, aby mnie przepuścił. Pokazałam mu nawet, że mam legitymację inwalidzką. Nie spodziewałam się, że jego reakcja będzie tak gwałtowna. Zaczął przeklinać i mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego