z sali. Tylko delikatny zapach nardu, który po nich pozostał, świadczył, że były tu przed chwilą.<br>Potem popisywali się zręcznością połykacze noży, a dwaj atleci walczyli w rękawicach pięściarskich zaopatrzonych w ciężarki. Walka skończyła się rozbiciem nosa jednemu z zapaśników.<br>Następnie na znak Waryniusza zaczęły się popisy poetyckie.<br>Wystąpił pieśniarz grecki z harfą i zaczął znaną piosenkę Anakreonta:<br> Czarna ziemia pije, <br>Ziemię piją drzewa <br>I morze tym żyje, <br>Co z chmur się wylewa.<br> Kalias drgnął na dźwięk ojczystych słów, zasłuchał się i tęsknota jak ciężkie brzemię zwaliła mu się na serce. Poderwało go bolesne szarpnięcie za ucho i gniewne słowa:<br>- Jak