Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
I spotkali się przy czystym, puszczańskim źródle.
- Ach, Czechu, Rusie, jak się cieszę, że was odnalazłem! - zawołał Lech.
- Ach, kochany Lechu, i ja się bardzo cieszę! - zawołał Czech.
- A ja to niby się nie cieszę? - huknął Rus radośnie.

Tak się cieszyli, tak się cieszyli, że na pamiątkę tej radości założyli gród i nazwali go Cieszynem.

KAZIMIERZ ZALEJSKI

ŻABI PACHOŁ
Umyślił raz Skarbnik Fontana pochodzić między górnikami, by przypatrzyć się dobrze, jak im się wiedzie w robocie. Przybrał postać żaby i przysiadł w jamce pod zmurszałym stojakiem w bocznym chodniku*.
Poranna zmiana zjechała właśnie do pracy. Ze swego ukrycia dostrzegł Fontana przechodzących
I spotkali się przy czystym, puszczańskim źródle. <br>- Ach, Czechu, Rusie, jak się cieszę, że was odnalazłem! - zawołał Lech. <br>- Ach, kochany Lechu, i ja się bardzo cieszę! - zawołał Czech. <br>- A ja to niby się nie cieszę? - huknął Rus radośnie. <br><br>Tak się cieszyli, tak się cieszyli, że na pamiątkę tej radości założyli gród i nazwali go Cieszynem. <br><br>&lt;au&gt;KAZIMIERZ ZALEJSKI&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div sex="f"&gt;&lt;tit&gt;ŻABI PACHOŁ&lt;/&gt;<br>Umyślił raz Skarbnik Fontana pochodzić między górnikami, by przypatrzyć się dobrze, jak im się wiedzie w robocie. Przybrał postać żaby i przysiadł w jamce pod zmurszałym stojakiem w bocznym chodniku*. <br>Poranna zmiana zjechała właśnie do pracy. Ze swego ukrycia dostrzegł Fontana przechodzących
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego