O, Ziemio...<br>- Co?!<br>- Krew! Krew!<br>Powlekli go do krzyża.<br>- Krew!<br>- O, Ziemio! - powtórzył Magwer.<br>Nagle, na dole, tuż przy szafocie zakotłowało się. To grodowi zbyt głęboko weszli w tłum, wpychając część ludzi na szereg żołnierzy. Wojownicy <orig>bana</> sięgnęli po pałki i <orig>karoggi</>. Ludzie usiłowali się cofnąć, ale tam wciąż napierali grodowi.<br>- Krew! Krew!<br>I stało się, że jeden z żołnierzy zbyt mocno uderzył syna Tol Suutariego, szewca z podgórza. Chłopak padł na ziemię bez czucia.<br>- Przeklęty! - Suutari chwycił wojownika, wyrywając mu broń z ręki.<br>Żołnierze runęli w tłum.<br>- Krew!<br>A gdy ciżba zagrodziła im drogę, gdy zobaczyli, że Suutari umknie, zaczęli