Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
nauczą,
Jak trzeba walczyć i żyć.

Obejdź ulice i place
Wydarte roboczym dniom,
I zmierz biciem serca pracę,
Co dźwiga za domem dom.

W tych domach życie najprostsze
Wypełnia szczęśliwy czas
Twej matce, bratu i siostrze,
Twym dzieciom. Każdemu z nas.

I pomyśl: po tamtych latach,
Czy znów ma uderzyć grom?
I znów burzyciele świata
Mają zniweczyć twój dom?

Dom i ulice, i miasto,
I wszystko, co żyje w nim,
Znów stać się ma ognia pastwą?
Obrócić się w proch i dym?

W wysiłku twardym i znojnym
Nasz budujemy los -
- Nie chcemy, nie chcemy wojny!
Wołamy na cały głos.

Nie zwalniaj
nauczą,<br> Jak trzeba walczyć i żyć.<br><br>Obejdź ulice i place<br> Wydarte roboczym dniom,<br>I zmierz biciem serca pracę,<br> Co dźwiga za domem dom.<br><br>W tych domach życie najprostsze<br> Wypełnia szczęśliwy czas<br>Twej matce, bratu i siostrze,<br> Twym dzieciom. Każdemu z nas.<br><br>I pomyśl: po tamtych latach,<br> Czy znów ma uderzyć grom?<br>I znów burzyciele świata<br> Mają zniweczyć twój dom?<br><br>Dom i ulice, i miasto,<br> I wszystko, co żyje w nim,<br>Znów stać się ma ognia pastwą?<br> Obrócić się w proch i dym?<br><br>W wysiłku twardym i znojnym<br> Nasz budujemy los -<br>- Nie chcemy, nie chcemy wojny!<br> Wołamy na cały głos.<br><br>Nie zwalniaj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego