Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
posępnie nieruchomej, jak twarz pana udręczonego borykaniem się z zasadami perspektywy, pojawił się przepraszający uśmieszek.
Francuzi rozeszli się po parku. Starsi z nich usiedli nad wodą, aby popatrzeć, jak i jakie łowią w tym kraju ryby ludzie opanowani cichym szaleństwem rybołówstwa.
Młodsi poszukiwali kobiet.
Opodal leżącego samotnie w trawie chłopca gromadka młodych ludzi bawiła się piłką. Było tam dwu młodzieńców i cztery dziewczęta. Trzeci młodzian, o nadmiernie bujnych i długich włosach, leżał na kocu, odziany w koszulę, kąpielowe majtki i sandały. Poprawiał palcem okulary na nosie i trzymał nad twarzą, niby daszek, maleńką książeczkę.
Piłka przetoczyła się po brzuchu Jurka. Pobiegła
posępnie nieruchomej, jak twarz pana udręczonego borykaniem się z zasadami perspektywy, pojawił się przepraszający uśmieszek.<br>Francuzi rozeszli się po parku. Starsi z nich usiedli nad wodą, aby popatrzeć, jak i jakie łowią w tym kraju ryby ludzie opanowani cichym szaleństwem rybołówstwa.<br>Młodsi poszukiwali kobiet.<br>Opodal leżącego samotnie w trawie chłopca gromadka młodych ludzi bawiła się piłką. Było tam dwu młodzieńców i cztery dziewczęta. Trzeci młodzian, o nadmiernie bujnych i długich włosach, leżał na kocu, odziany w koszulę, kąpielowe majtki i sandały. Poprawiał palcem okulary na nosie i trzymał nad twarzą, niby daszek, maleńką książeczkę.<br>Piłka przetoczyła się po brzuchu Jurka. Pobiegła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego