Typ tekstu: Książka
Autor: Oppman Artur
Tytuł: Legendy warszawskie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1925
się nawoływanie z ulicy. - Maaaćku! Haaalszko! Gdzież wy jesteście? Obiad gotowy! Obiad gotowy!
Przerażone dzieci poznały głos Agaty, ale się odezwać nie śmiały.
Bazyliszek odwrócił łeb grzebieniasty, jeszcze straszliwiej najeżył pióra i jaskrawymi ślepiami spojrzał w stronę schodów.
Na schodach stanęła stara Agata, a za nią, w ulicy, widać było gromadkę mieszczanek i mieszczan.
- Tu zeszły, tu zeszły na pewno - ozwały się głosy na górze - musiały się zabłąkać w podziemiach! Nie schodźta, Agato, bo was jeszcze jakie licho zadusi!
Ale Agata, poczciwa stara służąca, już schodziła do lochu - i oto zaledwie zeszła na dół, zabrzmiał jej okrzyk, okropną trwogą wezbrany, i
się nawoływanie z ulicy. - Maaaćku! Haaalszko! Gdzież wy jesteście? Obiad gotowy! Obiad gotowy!<br>Przerażone dzieci poznały głos Agaty, ale się odezwać nie śmiały.<br>Bazyliszek odwrócił łeb grzebieniasty, jeszcze straszliwiej najeżył pióra i jaskrawymi ślepiami spojrzał w stronę schodów.<br>Na schodach stanęła stara Agata, a za nią, w ulicy, widać było gromadkę mieszczanek i mieszczan.<br>- Tu zeszły, tu zeszły na pewno - ozwały się głosy na górze - musiały się zabłąkać w podziemiach! Nie &lt;orig&gt;schodźta&lt;/&gt;, Agato, bo was jeszcze jakie licho zadusi!<br>Ale Agata, poczciwa stara służąca, już schodziła do lochu - i oto zaledwie zeszła na dół, zabrzmiał jej okrzyk, okropną trwogą wezbrany, i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego