Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
do skrzyni, którą żandarmi
śpiesznie zabijali. Każde uderzenie młotka trafiało w serca patrzących. Kiedy
rzucono skrzynię na wóz, nic już nie mogło powstrzymać zrozpaczonych ludzi.
Tratowały ich konie, kozacy smagali nahajkami, sołdaci walili kolbami, padali
ranni i zabici. Płacz chóralny i jęk biły pod niebiosa. Z gromadki uwięzionych
księży krzyknął gromko ksiądz Antulski: "Dzieci! Odstąpcie! Ufajcie! Ona powróci!
Ufajcie! Ona powróci!" Skoczyli ku niemu żandarmi, wepchnęli na wózek. Konie
ruszyły galopem. Ksiądz wołał wciąż: "Ona powróci! Powróci!" - i z tym wołaniem,
z tą wzniesioną ręką znikł z oczu patrzących; nie widziano go już nigdy więcej.
Lata szły a szły dla Podlasia
do skrzyni, którą żandarmi <br>śpiesznie zabijali. Każde uderzenie młotka trafiało w serca patrzących. Kiedy <br>rzucono skrzynię na wóz, nic już nie mogło powstrzymać zrozpaczonych ludzi. <br>Tratowały ich konie, kozacy smagali nahajkami, sołdaci walili kolbami, padali <br>ranni i zabici. Płacz chóralny i jęk biły pod niebiosa. Z gromadki uwięzionych <br>księży krzyknął gromko ksiądz Antulski: "Dzieci! Odstąpcie! Ufajcie! Ona powróci! <br>Ufajcie! Ona powróci!" Skoczyli ku niemu żandarmi, wepchnęli na wózek. Konie <br>ruszyły galopem. Ksiądz wołał wciąż: "Ona powróci! Powróci!" - i z tym wołaniem, <br>z tą wzniesioną ręką znikł z oczu patrzących; nie widziano go już nigdy więcej.<br>Lata szły a szły dla Podlasia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego