Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
rozmawiamy. W Ziouani nazywają to miejsce parkiem, ale w gruncie rzeczy jest to zaledwie skrawek udeptanej ziemi, a na niej kilka ławek i stołów z drewna ciosanych. Przed słońcem chroni nas żółty, reklamowy parasol browaru Piast. W upalne dni piwo jest tutaj artykułem pierwszej potrzeby. W bezcłowym sklepie kosztuje marne grosze. Kto chce, może tam kupić także perfumy dla żony, francuskie koniaki, japońską stereofoniczną wieżę, a nawet pralkę. Obiegową walutą są dolary, ale większość załogi uważnie liczy zielone banknoty, przecież przyjechali tutaj, żeby oszczędzać.


ROMAN FRISTER Z IZRAELA

Trzy bramy wiodą z Ziouani do Syrii i nikt poza żołnierzami w niebieskich
rozmawiamy. W Ziouani nazywają to miejsce parkiem, ale w gruncie rzeczy jest to zaledwie skrawek udeptanej ziemi, a na niej kilka ławek i stołów z drewna ciosanych. Przed słońcem chroni nas żółty, reklamowy parasol browaru Piast. W upalne dni piwo jest tutaj artykułem pierwszej potrzeby. W bezcłowym sklepie kosztuje marne grosze. Kto chce, może tam kupić także perfumy dla żony, francuskie koniaki, japońską stereofoniczną wieżę, a nawet pralkę. Obiegową walutą są dolary, ale większość załogi uważnie liczy zielone banknoty, przecież przyjechali tutaj, żeby oszczędzać.<br>&lt;gap&gt;<br><br>&lt;tit&gt;ROMAN FRISTER Z IZRAELA&lt;/&gt;<br><br>Trzy bramy wiodą z Ziouani do Syrii i nikt poza żołnierzami w niebieskich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego