Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
czym go zmyć". Wołają nas tam, od razu powiadam, że owszem, należy się, sędzia każe bulić piętnaście złotych, w porządku - płacę. Kolej na Bibrowskiego, sędzia zwraca się do niego, pewien, że wszystko pójdzie gładko, tak jak ze mną. Sędzia: "Grzywna za jazdę bez biletu, płaci pan piętnaście złotych i osiemnaście groszy". Bibrowski: "Przepraszam Wysokiego Sądu, bilet miałem". Sędzia dopiero teraz spojrzał na Bibrowskiego: "Co pan mówi, panie?" "Że miałem bilet, tylko w inną stronę". Sędzia: "Że pan miał bilet, tylko w inną stronę, ale w tę, w którą pan jechał, biletu pan nie miał. No, więc w porządku - płaci pan piętnaście
czym go zmyć". Wołają nas tam, od razu powiadam, że owszem, należy się, sędzia każe bulić piętnaście złotych, w porządku - płacę. Kolej na Bibrowskiego, sędzia zwraca się do niego, pewien, że wszystko pójdzie gładko, tak jak ze mną. Sędzia: "Grzywna za jazdę bez biletu, płaci pan piętnaście złotych i osiemnaście groszy". <page nr=13> Bibrowski: "Przepraszam Wysokiego Sądu, bilet miałem". Sędzia dopiero teraz spojrzał na Bibrowskiego: "Co pan mówi, panie?" "Że miałem bilet, tylko w inną stronę". Sędzia: "Że pan miał bilet, tylko w inną stronę, ale w tę, w którą pan jechał, biletu pan nie miał. No, więc w porządku - płaci pan piętnaście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego