Jeśli uznamy, że stwarza to dla nas zagrożenie, które wymaga wojskowej reakcji, to ta reakcja nastąpi</></> - ostrzegł kilka dni temu <name type="person">Władimir Czyżow</>, rosyjski wiceminister spraw zagranicznych. Amerykanie jednak reagują spokojnie. Twierdzą, że <name type="place">Rosji</> nie musi się podobać rozszerzenie <name type="org">NATO</>, ale przecież deklaruje wolę dalszej współpracy z sojuszem.<br><q>- Przypominają mi się groźby Rosjan, gdy <name type="place">Polska</> wchodziła do <name type="org">NATO</></> - mówi <name type="person">Zdzisław Lachowski</>. Według niego ze strony <name type="place">Moskwy</> słychać wiele buntowniczej retoryki, ale nigdy nie zdecyduje się ona na wystąpienie z międzynarodowych porozumień czy rozlokowanie wojsk bliżej swoich zachodnich granic. Potem, jak zawsze, przystąpi do konkretnych rokowań z <name type="org">NATO</>, w trakcie których będzie się