Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
ją tylko raz: paliła papierosy, na szyi miała zawiązaną męską muszkę i co chwila przykładała do ucha małą metalową trąbkę. Poczęstowała mnie czekoladą, a potem grała na fortepianie; przerwała grę, aby pożegnać się z nami, a gdy wyszliśmy na ulicę, z okna jej wciąż jeszcze rozbrzmiewała muzyka, której przysłuchiwała się grupka przechodniów.

Stryj Józef, starszy brat ojca, po wielu latach pracy na kolei Południowo-Zachodniej, przeszedł w owym czasie na emeryturę i przeniósł się z Kijowa do Warszawy. Jego syn Tolek, młody poeta (wiersze jego drukowane już były w "Wędrowcu"), przyjeżdżał dawniej jako student do Nowych Sokolników na wakacje. Biegał po
ją tylko raz: paliła papierosy, na szyi miała zawiązaną męską muszkę i co chwila przykładała do ucha małą metalową trąbkę. Poczęstowała mnie czekoladą, a potem grała na fortepianie; przerwała grę, aby pożegnać się z nami, a gdy wyszliśmy na ulicę, z okna jej wciąż jeszcze rozbrzmiewała muzyka, której przysłuchiwała się grupka przechodniów.<br><br>Stryj Józef, starszy brat ojca, po wielu latach pracy na kolei Południowo-Zachodniej, przeszedł w owym czasie na emeryturę i przeniósł się z Kijowa do Warszawy. Jego syn Tolek, młody poeta (wiersze jego drukowane już były w "Wędrowcu"), przyjeżdżał dawniej jako student do Nowych Sokolników na wakacje. Biegał po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego