Studio zwiedziłem kawałek Austrii i Australii, grając w "Liście Schindlera" zawędrowałem do Izraela. Kanadę zwiedziłem w podobny sposób, a Paryż odwiedzam regularnie, bo mieszka tam moja francuska agentka.</intro> <br>Nie lubię eleganckich kurortów, ponieważ jest tam zawsze dużo eleganckich ludzi. Tam, gdzie jadę, wolę czuć się swobodny, wobec tego wolę elegancką gruszę. Gdyby ktoś zaproponował mi wyjazd do Afryki bez komfortu lub ekskluzywną wycieczkę do ekskluzywnego Paryża, to wybrałbym, oczywiście, w buszu. Na dzień dzisiejszy przedkładam atrakcyjność nad komfort.<br>Podobają mi się zawsze miejsca, w których jestem po raz pierwszy. A najbardziej te... których jeszcze nie widziałem. Z przyjemnością i sentymentem wracam