Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
A jeśli Japończycy uderzą z drugiej strony?
- Na razie nie uderzyli. Tam czeka armia dalekowschodnia. Wyborowe wojsko. Japończyk to straszny żołnierz, ale nasz wytrzymalszy. Niech oni lepiej siedzą na swoich wyspach.
- Akurat posłuchają twojej rady - odezwał się Miszka. - Strateg się znalazł. Myślisz, że nie poszedłbym na front, gdyby nie moja gruźlica? Nawet mnie nie spytałeś. Poszedłbym wcześniej niż ty i nie gadałbym tyle.
- Ja wiem - mruknął Oleg i uśmiechnął się. - Ja wiem, Miszeńka.
- No, skończyli o wojnie i zaczęli o babach - zaśmiał się Stiopa-nożownik. - Jedna mi wpadła w oko. Rachela. Jawrejka, nu krasiwaja. Ty ją dobrze znasz, brygadir, co?
- Chodziliśmy
A jeśli Japończycy uderzą z drugiej strony?<br>- Na razie nie uderzyli. Tam czeka armia dalekowschodnia. Wyborowe wojsko. Japończyk to straszny żołnierz, ale nasz wytrzymalszy. Niech oni lepiej siedzą na swoich wyspach.<br>- Akurat posłuchają twojej rady - odezwał się Miszka. - Strateg się znalazł. Myślisz, że nie poszedłbym na front, gdyby nie moja gruźlica? Nawet mnie nie spytałeś. Poszedłbym wcześniej niż ty i nie gadałbym tyle.<br>- Ja wiem - mruknął Oleg i uśmiechnął się. - Ja wiem, Miszeńka.<br>- No, skończyli o wojnie i zaczęli o babach - zaśmiał się Stiopa-nożownik. - Jedna mi wpadła w oko. Rachela. Jawrejka, nu krasiwaja. Ty ją dobrze znasz, brygadir, co?<br>- Chodziliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego