z ludu. Skończył wileńskie Strojewoje Ucziliszcze, szybko, bo nie było czasu, i posłali go w pińskie błota. W błotach, ziemiankach, okopach dostał otwartej gruźlicy. Trzymali go osiem miesięcy w szpitalu wojskowym w Symferopolu i wrócił do Snowska z białym biletem jako niezdatny do służby wojskowej. Macocha nie chciała go z gruźlicą w domu, roboty też dla niego nie było. Kiedy władzę w Snowsku przejęli czerwoni, musiał kryć się przed czekistami, bo oficer. Wujek Kazik wyperswadował czekistom, że on nie żaden oficer, tylko swój. W ten sposób naraził go stronie przeciwnej. Któregoś dnia przychodzą do niego koledzy i mówią, Nikołaj, ty lepiej