Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
był od niego nie dalej niż dziesięć kilometrów.
- Zwariował czy co - powiedział podnieconym głosem drugi technik przy aparaturze. Te słowa jakby coś odemknęły w umyśle Rohana. Spojrzał na dowódcę i zrozumiał, że ów myśli to samo co on. Miał takie wrażenie, jakby członki, głowę, całe jego ciało nalewał ołowiem bezsensowny, grząski sen. Ale rozkazy zostały wydane: dowódca kazał wystrzelić najpierw czwartą, potem piątą sondę. "Cyklop" niszczył je kolejno, jak strzelec wyborowy zabawiający się strącaniem rzutków.
- Potrzebuję całej mocy - powiedział Horpach, nie odrywając głowy od ekranu.
Główny Inżynier, jak pianista biorący akord, uderzył obiema rękami w klawisze rozrządu.
- Moc startowa za sześć
był od niego nie dalej niż dziesięć kilometrów.<br>- Zwariował czy co - powiedział podnieconym głosem &lt;page nr=144&gt; drugi technik przy aparaturze. Te słowa jakby coś odemknęły w umyśle Rohana. Spojrzał na dowódcę i zrozumiał, że ów myśli to samo co on. Miał takie wrażenie, jakby członki, głowę, całe jego ciało nalewał ołowiem bezsensowny, grząski sen. Ale rozkazy zostały wydane: dowódca kazał wystrzelić najpierw czwartą, potem piątą sondę. "Cyklop" niszczył je kolejno, jak strzelec wyborowy zabawiający się strącaniem rzutków.<br>- Potrzebuję całej mocy - powiedział Horpach, nie odrywając głowy od ekranu.<br>Główny Inżynier, jak pianista biorący akord, uderzył obiema rękami w klawisze rozrządu.<br>- Moc startowa za sześć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego