plenitude, co znaczą słowa Cézanne'a o<br>Poussinie), dziś, kiedy Picasso za życia wchodzi do Luwru, kiedy<br>Matisse, Léger czy Rouault zapełniają ogromne sale Paryża, Londynu, New<br>Yorku swymi retrospektywami, a na jeszcze nie zamkniętej wystawie<br>Turnera w Petit Palais tłum odwiedzających gęsty jak w metrze po<br>zamknięciu biur - dlaczego mamy grzebać malarstwo?<br> Jest jeszcze jeden powód, nieskończenie ważniejszy: mając tuż za sobą<br>takich mistrzów, którzy od nas odeszli, takich nauczycieli, jak de<br>Staël, Giacometti, Klee czy Morandi (co nazwisko to inny świat), czy<br>mogą artystę z prawdziwego zdarzenia lub miłośnika sztuki wzruszać<br>fanfaronady Mathieu i niezliczone wybryki gwałtem szukających sensacji<br>osobników