Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
okazało, że nie zaznaczył nawet trójki, wyszeptał płacząc nad planszą wygranych: Boże, mój Boże czemuś mnie opuścił.

Rychliccy
- Ta..?
- Dzień dobry mówi Edek Nowak, czy to mieszkanie państwa Rychlickich?
- Ta..
- Z panem Rychlickim można mówić?
- Z którym?
- Z tatą.
- Ojciec śpi.., zmęczony był - Sławek jedną ręką trzyma telefon, a drugą grzebie sobie w nosie.
- A to ja chciałem tylko powiedzieć, bo nie wiem, czy on wie, że Gieniu Zając nie żyje.
- No - odpowiada Sławek i usiłuje strzepnąć kozę z palca.
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że po długiej i ciężkiej chorobie. Ukochany mąż i tatuś, dziadzio i pradziadzio i kawał kutasa jak
okazało, że nie zaznaczył nawet trójki, wyszeptał płacząc nad planszą wygranych: Boże, mój Boże czemuś mnie opuścił.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Rychliccy&lt;/&gt; <br>- Ta..?<br>- Dzień dobry mówi Edek Nowak, czy to mieszkanie państwa Rychlickich?<br>- Ta..<br>- Z panem Rychlickim można mówić?<br>- Z którym?<br>- Z tatą.<br>- Ojciec śpi.., zmęczony był - Sławek jedną ręką trzyma telefon, a drugą grzebie sobie w nosie.<br>- A to ja chciałem tylko powiedzieć, bo nie wiem, czy on wie, że Gieniu Zając nie żyje.<br>- No - odpowiada Sławek i usiłuje strzepnąć kozę z palca.<br>Z głębokim żalem zawiadamiamy, że po długiej i ciężkiej chorobie. Ukochany mąż i tatuś, dziadzio i pradziadzio i kawał kutasa jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego