Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
małego straciliśmy. Ty sama o mało na taki sam straszny dyfteryt nie umarłaś. Boi się zarazy.
Marta skwapliwie obiecywała:
- No to, tatusiu, ja do chorych nigdy nie będę chodziła. Ale są przecież dziewczynki zdrowe i nawet mają ogrody i można tam być na świeżym powietrzu...
Wzdychał bezradnie.
- Trudno teraz o grzeczne, małe dziewczynki... Zresztą, gdzież czas na to, Tusiu? Co dzień lekcje języków, w szkole sporo zadają, potem spacer. A w niedzielę trzeba coś pytać...
Wykrzykiwała rozdrażniona:
- Nieprawda, dużo jest miłych dziewczynek! Jasia jest miła i Żabka, i Wiga - wszystkie miłe! I wszystkie odrabiają lekcje i mają czas, wszystkie!!!
Wtedy zatrzymywał
małego straciliśmy. Ty sama o mało na taki sam straszny dyfteryt nie umarłaś. Boi się zarazy. <br>Marta skwapliwie obiecywała: <br>- No to, tatusiu, ja do chorych nigdy nie będę chodziła. Ale są przecież dziewczynki zdrowe i nawet mają ogrody i można tam być na świeżym powietrzu... <br>Wzdychał bezradnie. <br>- Trudno teraz o grzeczne, małe dziewczynki... Zresztą, gdzież czas na to, Tusiu? Co dzień lekcje języków, w szkole sporo zadają, potem spacer. A w niedzielę trzeba coś pytać... <br>Wykrzykiwała rozdrażniona: <br>- Nieprawda, dużo jest miłych dziewczynek! Jasia jest miła i Żabka, i Wiga - wszystkie miłe! I wszystkie odrabiają lekcje i mają czas, wszystkie!!! <br>Wtedy zatrzymywał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego