W szkołach jego imię - dotąd występujące samodzielnie - wymienia się jednym tchem wśród szachów wielkich dynastii przeszłości oraz poetów - Ferdousiego, kronikarza czasów przedislamskich, i Hafeza, piewcy miłości i wina, zakazanego przez islamską republikę. <br><br>Ci, którzy liczą, że Iran po wyborach zmieni się w demokrację żywcem przeniesioną z modeli amerykańskich czy zachodnioeuropejskich grzeszą jednak naiwnością. Fenomen tego kraju polega bowiem na tym, że chociaż w ludziach od kilku lat coś wyraźnie zaczyna się "gotować", nie czują oni potrzeby, by stawać w jawnej opozycji do reżimu. Nastroje ulicy widać choćby po ubiorach kobiet. Republika wymaga, by zakrywały włosy, ramiona i nogi. Nic więcej. Tylko