że jeżeli ten kierowca nie będzie kochał zwierząt, a będziemy mieli wspólny ogródek, to razem z tymi zwierzętami wywiezie mnie na taczce, więc muszę mieć własny dom z dużym ogrodem. Znalazłam ten, w którym jesteśmy. Wtedy była to kompletna ruina. Mówili nawet, że Sienkiewicz kupiła dom przy Płatniczej, bo lubi grzybobranie. Wszędzie pleśń, zacieki, ani jednej zdrowej deski. Wyglądało to strasznie: brud, smród i ubóstwo. Ale za to ogród, ziemia - dobrodziejstwo. Kupiłam. Potem wynajęłam brygadę remontową, narysowałam ten dom i tak zaczęłam stwarzać go na nowo.</><br><who1>RS: Jest Pani mistrzynią w wyczarowywaniu ciepłych, przytulnych i oryginalnych wnętrz. Tu żaden przedmiot nie