Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
uporczywie i od lat twierdzi, że do pełnego szczęścia brakuje - nam jakieś 10 proc. mebli - wartościowo. Nie wiem, czy tę wielkość w ogóle jeszcze ktoś weryfikuje, wygląda na to, że po prostu weszła w zwyczaj. Nie całkiem może słusznie, bo pominąwszy pewne szczególne okresy - na przełomie roku, kiedy budowlani na gwałt robią plan, albo jesienią, kiedy wozi się buraki i kartofle a nie meble, sklepy na ogół puste nie są. Bywają nawet miesiące, kiedy pękają w szwach i wtedy robi się rozmaite akcje, żeby jak najwięcej wypchnąć z magazynów. Notabene magazynów jest wciąż za mało, są one nieproporcjonalne do rosnącej produkcji
uporczywie i od lat twierdzi, że do pełnego szczęścia brakuje - nam jakieś 10 proc. mebli - wartościowo. Nie wiem, czy tę wielkość w ogóle jeszcze ktoś weryfikuje, wygląda na to, że po prostu weszła w zwyczaj. Nie całkiem może słusznie, bo pominąwszy pewne szczególne okresy - na przełomie roku, kiedy budowlani na gwałt robią plan, albo jesienią, kiedy wozi się buraki i kartofle a nie meble, sklepy na ogół puste nie są. Bywają nawet miesiące, kiedy pękają w szwach i wtedy robi się rozmaite akcje, żeby jak najwięcej wypchnąć z magazynów. Notabene magazynów jest wciąż za mało, są one nieproporcjonalne do rosnącej produkcji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego