Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
się jak wyzwisko, stało się dla mnie swego rodzaju symbolem. Przypomina o tym, że muszę mieć się na baczności, bo pochodzi od nazwy choroby, której ja stałem się ofiarą. Dzisiaj wiem: nie muszę manifestować na każdym kroku, że jestem alkoholikiem, ale chcę o tym zawsze pamiętać. To daje mi większą gwarancję utrzymania abstynencji i pokazuje lepsze perspektywy na przyszłość.
Monika: Można chyba powiedzieć, że punkt ciężkości przesuwa się od przeszłości i choroby do przyszłości i powrotu do zdrowia. Ale czy naprawdę zawsze trzeba o tym pamiętać?
Anka: Posłuchaj, co na ten temat mówi Andrzej, który nie pije już prawie dziesięć lat
się jak wyzwisko, stało się dla mnie swego rodzaju symbolem. Przypomina o tym, że muszę mieć się na baczności, bo pochodzi od nazwy choroby, której ja stałem się ofiarą. Dzisiaj wiem: nie muszę manifestować na każdym kroku, że jestem alkoholikiem, ale chcę o tym zawsze pamiętać. To daje mi większą gwarancję utrzymania abstynencji i pokazuje lepsze perspektywy na przyszłość.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Monika: Można chyba powiedzieć, że punkt ciężkości przesuwa się od przeszłości i choroby do przyszłości i powrotu do zdrowia. Ale czy naprawdę zawsze trzeba o tym pamiętać?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: Posłuchaj, co na ten temat mówi Andrzej, który nie pije już prawie dziesięć lat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego