Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
po śmierci Kazia. Władysław prawie nie znał małej Marty.
Róża spłonęła. Rzuciła synowi spojrzenie pełne obrazy. Nic nie odpowiedział. Zagryzła wargę, biła rzęsami o policzki - cierpiała. I Władyś zawstydził się tak bardzo, że cały świat ujrzał w czerwieni. Na szczęście, ktoś zapukał do drzwi, ktoś wszedł - zdarzenie rozpłynęło się w gwarze. Do końca berlińskiej wizyty między Różą i Władysiem trwał ów błogosławiony, radosny, tajemniczy pokój.
Rozstali się w uniesieniach.
Nazajutrz po wyjeździe matki Władyś poszedł na cały wieczór do Haliny i mało nie płakał. Gdzież się podziała Halina? Na kogo ją zamieniono? Kim była, wątła, przebrzydła osoba? Dobroć, pogoda, czułość - Władyś
po śmierci Kazia. Władysław prawie nie znał małej Marty. <br>Róża spłonęła. Rzuciła synowi spojrzenie pełne obrazy. Nic nie odpowiedział. Zagryzła wargę, biła rzęsami o policzki - cierpiała. I Władyś zawstydził się tak bardzo, że cały świat ujrzał w czerwieni. Na szczęście, ktoś zapukał do drzwi, ktoś wszedł - zdarzenie rozpłynęło się w gwarze. Do końca berlińskiej wizyty między Różą i Władysiem trwał ów błogosławiony, radosny, tajemniczy pokój. <br>Rozstali się w uniesieniach. <br>Nazajutrz po wyjeździe matki Władyś poszedł na cały wieczór do Haliny i mało nie płakał. Gdzież się podziała Halina? Na kogo ją zamieniono? Kim była, wątła, przebrzydła osoba? Dobroć, pogoda, czułość - Władyś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego