czekoladki. Gwiazdkę z nieba. Kwiat lotosu. Niezwykłego kota w paski..."<br> Ostatkiem świadomości pojmuję, że zatracam się. Wiążę rumpel i kładę się w kokpicie, by usnąć choć na kilka minut. Leżąc z otwartymi oczami, widzę, jak zapada na "Nord" ciemność, jak wpadają do kokpitu grzywy fal, które przestały już chłodzić. Widzę gwiazdy, których nie ma, widzę czerwone rozbiegające się koła, istniejące tylko w moich oczach. Mogę leżeć tak godzinami. Mogę nie myśleć już o niczym. Mogę robić wszystko, co zechcę. Nie mogę tylko zasnąć. <br><br><tit>Gdy na maszcie brak już żagli</><br><br> Mgła ustąpiła. Od godziny mamy dobrą widoczność. Wydaje mi się, że oddycham