Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
po rosyjsku, inny spróbował częstować żołnierzy bimbrem. Wtedy na ganek wyszedł wysoki oficer o krzaczastych brwiach, kirsowe buty zdążył już oczyścić z frontowego błota, kołnierzyk poluzował, pobłażliwie spojrzał na pstrą gromadę i skinął na jednego z żołnierzy, wskazując jedną ze skrzynek. Wyznaczony szybko obciągnął bluzę, chwycił stalową łapkę do wyjmowania gwoździ. Gdy ksiądz wrócił na plebanię, sołdaci i wrzosowianie zgodnie pili spirytus i zakąszali amerykańską tuszonką w takiej komitywie, że zmrozili tym swego duszpasterza. Po kwadransie w izbie obok kancelarii zgromadziła się obstawa. Tłusty, słodkawy odór prężył się w odmienionym powietrzu. Żołnierze palili, pluli na podłogę, broń rozstawili pod wewnętrzną ścianą
po rosyjsku, inny spróbował częstować żołnierzy bimbrem. Wtedy na ganek wyszedł wysoki oficer o krzaczastych brwiach, kirsowe buty zdążył już oczyścić z frontowego błota, kołnierzyk poluzował, pobłażliwie spojrzał na pstrą gromadę i skinął na jednego z żołnierzy, wskazując jedną ze skrzynek. Wyznaczony szybko obciągnął bluzę, chwycił stalową łapkę do wyjmowania gwoździ. Gdy ksiądz wrócił na plebanię, sołdaci i wrzosowianie zgodnie pili spirytus i zakąszali amerykańską tuszonką w takiej komitywie, że zmrozili tym swego duszpasterza. Po kwadransie w izbie obok kancelarii zgromadziła się obstawa. Tłusty, słodkawy odór prężył się w odmienionym powietrzu. Żołnierze palili, pluli na podłogę, broń rozstawili pod wewnętrzną ścianą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego