pewnej dziewczyny imieniem Gilberta, która z miłości do żaka, w przebraniu męskim, zbiegła od rodziców na akademię, studiowała pilnie, poznała rozmaite kraje, wykładała wreszcie w Rzymie, gdzie ceniona była dla swej uczoności i nabożności. W roku 872 jako rzekomy mężczyzna wybrana została papieżem i panowała pod imieniem Jana VIII. Skończyła haniebnie, bo "świebodnie" żyjąc, zaszła w ciążę i w czasie procesji umarła w połogu.<br>Ta skandaliczna historia była przemyślnie dobrana jako argument w walce religijnej. Nawet nie tyle skandale kurii rzymskiej miały tu działać odrażająco, ile przewrotnie zastosowane rozumowanie o przerwaniu tzw. succesio personarum. Kościół katolicki twierdzi, że jego prawdziwość i