Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Się
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1977
to będzie zbadać.
Pomyślę nad tym którejś nocy.
Ciągle nie widać naszych gości.
Dawno pojechali?
- No oni pojechali, a pan niedługo potem przyszedł z drugiej strony.
Z drugiej strony - się pomyślało; tak, tak, dokładnie z drugiej strony.
- Aha. To nie tak dawno.
Bo niedługo spałem.
Niedługo dały spać demony bestie harpie wampiry i inne genialne potwory.
Chwilę się leżało, nasłuchując pantareicznego plusku wody obmywającej popękane stopy, co były na samym brzegu wody, pół w, pół nad, jak te wiosła, co je za moment znowu zgarnie nurt, a głowa spoczywała dalej, a serce najdalej rzeki i jak ta kotwica trzymało się, czepiało
to będzie zbadać.<br>Pomyślę nad tym którejś nocy.<br>Ciągle nie widać naszych gości.<br>Dawno pojechali?<br>- No oni pojechali, a pan niedługo potem przyszedł z drugiej strony.<br>Z drugiej strony - się pomyślało; tak, tak, dokładnie z drugiej strony.<br>- Aha. To nie tak dawno.<br>Bo niedługo spałem.<br>Niedługo dały spać demony bestie harpie wampiry i inne genialne potwory.<br>Chwilę się leżało, nasłuchując &lt;orig&gt;pantareicznego&lt;/&gt; plusku wody obmywającej popękane stopy, co były na samym brzegu wody, pół w, pół nad, jak te wiosła, co je za moment znowu zgarnie nurt, a głowa spoczywała dalej, a serce najdalej rzeki i jak ta kotwica trzymało się, czepiało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego