Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
w najściślejszej izolacji.
W pałacyku było urządzone wzorowe laboratorium, gdzie pod osobistym kierownictwem profesora kilkunastu Chińczyków, asystentów i studentów bakteriologii, ślęczało dwadzieścia cztery godziny na dobę nad wynalezieniem zbawczej szczepionki, zdolnej zniszczyć morderczego bakcyla.
Trzeba przyznać, że profesor dotrzymywał swego słowa sumiennie, pracując dzień i noc bez wytchnienia. W toku hazardowej walki z nieustępliwą zarazą odezwała się w nim jego żyłka uczonego; początkowo niechętny, z każdym nowym niepowodzeniem zapalał się coraz bardziej, poprzysięgając sobie zwyciężyć za wszelką cenę złośliwego mikroba, który zadrasnął jego ambicję uczonego i ośmielał się podawać w wątpliwość potęgę współczesnej wiedzy. Im dłużej trwały nieudane próby, tym bardziej
w najściślejszej izolacji.<br>W pałacyku było urządzone wzorowe laboratorium, gdzie pod osobistym kierownictwem profesora kilkunastu Chińczyków, asystentów i studentów bakteriologii, ślęczało dwadzieścia cztery godziny na dobę nad wynalezieniem zbawczej szczepionki, zdolnej zniszczyć morderczego bakcyla.<br>Trzeba przyznać, że profesor dotrzymywał swego słowa sumiennie, pracując dzień i noc bez wytchnienia. W toku hazardowej walki z nieustępliwą zarazą odezwała się w nim jego żyłka uczonego; początkowo niechętny, z każdym nowym niepowodzeniem zapalał się coraz bardziej, poprzysięgając sobie zwyciężyć za wszelką cenę złośliwego mikroba, który zadrasnął jego ambicję uczonego i ośmielał się podawać w wątpliwość potęgę współczesnej wiedzy. Im dłużej trwały nieudane próby, tym bardziej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego