rząd takich kamieni, bierze rozpęd... Ha, sam tak skakałem jako smarkacz...<br>Crach an Craite zadumał się, uśmiechnął lekko.<br>- Oczywista - podjął - takie zawody wygrywał i puszył się potem jak paw ten, kto przeskoczył najdłuższy rząd głazów. W swoim czasie, Yennefer, ten zaszczyt często przypadał twemu uniżonemu słudze i obecnemu rozmówcy, he, he. W czasie, który nas bardziej interesuje, czempionem bywał mój syn, Hjalmar. Skakał przez takie kamienie, przez które żaden z chłopaków nie ośmielał się skoczyć. I chodził z zadartym nosem, wyzywając wszystkich, by próbowali go pokonać. I podjęto jego wyzwanie. Ciri, córka Pavetty z Cintry. Nawet nie wyspiarka, choć się za