patrzy na zegarek - rzuca się na II Czeladnika i wywleka go za drzwi mimo jęków i oporu<br> II CZELADNIK<br> w chwili małej pauzy w wywlekaniu<br>O męko, męko! - nie móc nawet chwilki jednej robić, czego się chce! Czymże wobec tego jest przymus pracy...<br> Exit<br> SCURVY<br> do rymu do "chce"<br>He, he. Ja więcej cierpię, bo nie wiem zupełnie, kim jestem, od czasu jak mam władzę polityczną. Sprawiedliwość tylko w najbardziej mdłych, demokratycznych, drobnomieszczańskich republikach była naprawdę niezależna, kiedy się nic społecznie ważnego nie działo, kiedy nie było żadnych aktualnych przemian, kiedy<br> z rozpaczą w głosie<br><page nr=289><br>po prostu było stojące, cuchnące bagno