lunche i po dwóch miesiącach otwiera filię międzynarodowego koncernu z szefem Polakiem - wspomina w konferencyjnym pokoju, spoglądając przez okno na warszawską Starówkę, Maciej Krupa, wiceprezes zarządu agencji konsultanckiej IPK. - Trzeba wiedzieć, gdzie ludzi szukać - dodaje w podobnym pokoju po drugiej stronie Wisły jego kolega z licealnej klasy Paweł Bochniarz, dawniej headhunter, dziś właściciel kilku firm doradczych. - Jeśli agencja reklamowa potrzebuje pracownika, który zaopiekuje się ich klientem, na przykład firmą motoryzacyjną, musimy stwierdzić, jakie inne agencje reklamowe mają klientów samochodowych, jacy ludzie się nimi zajmowali i kto był w tym najlepszy. Gorzej, jeśli klient życzy sobie przejąć siatkę cudzych pracowników (próbę podkupienia