Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
wpadał fałszywy okaz. Dziwna rzecz - byli to (w liczbie czterech, a może nawet pięciu) długowłosi, brodaci mężczyźni... a właściwie długowłosy, brodaty mężczyzna - pogrobowiec hippisów - w czterech, a może nawet w pięciu wersjach. W co się ubierze na spotkanie? Rosło napięcie - zadzwonił zegar na wieży Mariackiej i hejnalista zaczął trąbić swój hejnał. Kolejny brodaty mężczyzna przeszedł przez pole widzenia i wypadł jak wyrzucony, wypluty z siatki. Chciałbym ją widzieć przez chwilę, zanim mnie dojrzy - wtedy będę miał trochę czasu, żeby się przygotować. No... Idzie, jakby wiedziała, że na nią patrzę - szła już uzbrojona, szła z podniesioną głową na chwiejnej szyi, szła podobnie
wpadał fałszywy okaz. Dziwna rzecz - byli to (w liczbie czterech, a może nawet pięciu) długowłosi, brodaci mężczyźni... a właściwie długowłosy, brodaty mężczyzna - pogrobowiec hippisów - w czterech, a może nawet w pięciu wersjach. W co się ubierze na spotkanie? Rosło napięcie - zadzwonił zegar na wieży Mariackiej i hejnalista zaczął trąbić swój hejnał. Kolejny brodaty mężczyzna przeszedł przez pole widzenia i wypadł jak wyrzucony, wypluty z siatki. Chciałbym ją widzieć przez chwilę, zanim mnie dojrzy - wtedy będę miał trochę czasu, żeby się przygotować. No... Idzie, jakby wiedziała, że na nią patrzę - szła już uzbrojona, szła z podniesioną głową na chwiejnej szyi, szła podobnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego