Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
uderzył.
Zagrzmiało, zahuczało od tego uderzenia jak od pioruna. Echo się poniosło po górach ogromne, tak że ludzie, którzy po drugiej stronie gór mieszkali, aż pochowali się ze strachu. A tymczasem Pieniny od tego królewskiego uderzenia rozpękły się i jak wrota otwarły. Przez te zaś wrota zaraz dunaj cały odpłynął hen daleko wąskim wąwozem - i rzeką się stał niewielką, wartką i wesołą, którą po dziś dzień Dunajcem zowią.

Odpływając, pola po sobie zostawił, które przedtem wodą były zalane. Żyzne teraz były i do siewu dobre, darował je więc król Dobkowi i innym kmieciom, aby je zaorali i zasiali złotym zbożem. Na
uderzył. <br>Zagrzmiało, zahuczało od tego uderzenia jak od pioruna. Echo się poniosło po górach ogromne, tak że ludzie, którzy po drugiej stronie gór mieszkali, aż pochowali się ze strachu. A tymczasem Pieniny od tego królewskiego uderzenia rozpękły się i jak wrota otwarły. Przez te zaś wrota zaraz dunaj cały odpłynął hen daleko wąskim wąwozem - i rzeką się stał niewielką, wartką i wesołą, którą po dziś dzień Dunajcem zowią. <br><br>Odpływając, pola po sobie zostawił, które przedtem wodą były zalane. Żyzne teraz były i do siewu dobre, darował je więc król Dobkowi i innym kmieciom, aby je zaorali i zasiali złotym zbożem. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego