Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
szukałaby najpierw mojej dłoni, żeby ją karmiła, myła i osuszała jej ciało, pisała jej listy do mnie, a nawet poprawiała szkolne wypracowania.
I wiesz, co ona jeszcze mogłaby dla mnie zrobić - dodawała szeptem - kiedy ciebie nie ma, w ten sposób nigdy bym się z tobą nie rozstawała. W ciemnej szybie herbaciarni dostrzegłem profil Miłki, nieco wyblakły, półprzejrzysty jak celuloid czy może sankir, przeświecały przez nią ściany kamienic, lśniący bruk, wielobarwne markizy nad straganami. Swojego odbicia w ogóle nie zauważyłem; w miejscu, w którym powinno być, widniała jaśniejsza plama - ściana kominka czy może fragment boazerii. Jeszcze za wcześnie na ciebie, jeszcze cię
szukałaby najpierw mojej dłoni, żeby ją karmiła, myła i osuszała jej ciało, pisała jej listy do mnie, a nawet poprawiała szkolne wypracowania.<br>I wiesz, co ona jeszcze mogłaby dla mnie zrobić - dodawała szeptem - kiedy ciebie nie ma, w ten sposób nigdy bym się z tobą nie rozstawała. W ciemnej szybie herbaciarni dostrzegłem profil Miłki, nieco wyblakły, półprzejrzysty jak celuloid czy może sankir, przeświecały przez nią ściany kamienic, lśniący bruk, wielobarwne markizy nad straganami. Swojego odbicia w ogóle nie zauważyłem; w miejscu, w którym powinno być, widniała jaśniejsza plama - ściana kominka czy może fragment boazerii. Jeszcze za wcześnie na ciebie, jeszcze cię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego