Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
wciąż jeszcze bawiła się foremkami w piaskownicy. Zrozumiałe jest zatem, że wobec takiego wyboru zdecydowałem się pozostać jeszcze kilka lat w stanie kawalerskim.
Trzy dni minęły jak z bicza strzelił. W środę dwudziestego października o dziewiątej wieczorem spakowałem do swej torby podróżnej szczoteczkę do zębów, ręcznik i tym podobne przedmioty higieny osobistej i zarzuciwszy ją na ramie ruszyłem na przystanek autobusowy. Rodzinka żegnała mnie bardzo wylewnie; matka cały czas płakała ojciec biadolił, brat i siostra mieli także markotne miny. Nawet i mnie łezka wzruszenia zakręciła się w oku. Wprawdzie teraz jechałem do wojska ale wiedziałem, że już nigdy tutaj nie wrócę
wciąż jeszcze bawiła się foremkami w piaskownicy. Zrozumiałe jest zatem, że wobec takiego wyboru zdecydowałem się pozostać jeszcze kilka lat w stanie kawalerskim. <br>Trzy dni minęły jak z bicza strzelił. W środę dwudziestego października o dziewiątej wieczorem spakowałem do swej torby podróżnej szczoteczkę do zębów, ręcznik i tym podobne przedmioty higieny osobistej i zarzuciwszy ją na ramie ruszyłem na przystanek autobusowy. Rodzinka żegnała mnie bardzo wylewnie; matka cały czas płakała ojciec biadolił, brat i siostra mieli także markotne miny. Nawet i mnie łezka wzruszenia zakręciła się w oku. Wprawdzie teraz jechałem do wojska ale wiedziałem, że już nigdy tutaj nie wrócę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego